Szyję. Szyję wszystko, co jest Ci potrzebne do sprawiania przyjemności innym, upiększania Twojego otoczenia, spełniania marzeń. Uszyję dla Ciebie zabawki, o których marzy Twoje dziecko, ale również poszewki na niestandardowe pościele, ukochaną torbę, obrus... Napisz do mnie! Spełnię Twoje marzenia :)

wtorek, 31 maja 2011

Wymianka i nowa zabawa w Szufladzie


Zrobiłam między innymi na Szufladowe wyzwanie "Guziki" propozycję zapakowania prezentu dla romantycznej duszy. Tutaj mam zamotane w koronki, tiule i ozdobniki dwie książki, niewielkie w swych rozmiarach :)
Mam nadzieję, że prezencik ucieszy tak samo, jak jego zawartość :)



W Szufladzie uczestniczyłam też w pierwszej, w moim życiu wymiance "Kot"
Zostałam wylosowana do pary z Anną Kowal :)
Ania przysłała mi wieszak koci i bransoletkę guzikową a ja jej uszyłam Matkę Kotkę i dorzuciłam nieco krawieckich przydasiów (materiały i koronki).

Dziękuję za wspaniałe zabawy :)

***

Dziękuję też wszystkim za komentarze. Chyba nie ma osoby blogującej, tworzącej, która nie czekałaby na nie i nie cieszyłaby się z nich całym sercem.
Dziękuję.

środa, 25 maja 2011

Martynka


Martynka choć jest misiem tak podobnym do pozostałych, różni się od nich niesamowicie. Jest prekursorką i w ubrankach, bo tamte golusieńkie po świecie biegają, i w rozmiarach, bo tamte było poręczna raczej a ta...nie zdążyłam jej zmierzyć, ale wyrosła na jakieś 50 cm pewnie :)

Jest różową damą zdobywającą w nieograniczonych poziomach serca wszystkich. Każdy chciałby się przytulić, każdy chciałby dotknąć, wielu nadstawia się choć do muśnięcia ich jej delikatną sukienkę czy kawałeczkiem wstążki u sukienki...

A sukienkę ma delikatną, szeleszczącą, marszczoną z przodu i ozdobioną u góry delikatną, brązową koronką, a u dołu trzema kwiatami w podobnym kolorze brązu. Na to zarzuciła polarowe wdzianko ze złotą podszewką i różowym sercem po prawej stronie, zapinane na guzik z wizerunkiem korony - jak na królową serc przystało. Do tego na głowie przypiętą ma czerwoną kokardę na której przysiadł brązowy motylek i...czy coś więcej jej potrzeba żeby zniewalać i rozkochiwać?


Przeurocza jest i już wiem, że Mamie Milenki bardzo się podoba - mam nadzieję, że Milence również przypadnie do gustu.
Kocha całą sobą, słucha nawet najdłuższego opowiadania o przeżyciach dnia i tuli do snu nawet jeśli ten nie będzie chciał długo przyjść.
Uwielbia wesołe zabawy, z przyjemnością zakrada się do półki z książkami, żeby chłonąć je całą sobą i nawet na ciekawej bajce przycupnie obok i cichutko zachichocze.

Oj nich będzie jej miło i radośnie w nowym domu :)

***

A my jutro znowu będziemy "dostępne" dla chętnych w Tychach. Śmiejemy się z półek i zachęcamy, bo nikt nie lubi wracać do domu gdy jego przeznaczeniem są nowe zakątki kraju i świata - prawda? :)

Dziękuję Wam za każdą kropkę pozostawioną na blogu. To bardzo krzepi, cieszy i zachęca.
Ściskam gorąco i częstuję herbatką z mięty zbieranej własnoręcznie :) To co pływa a na miętę nie wygląda to kawałki cytryny, które Kinga przygotowywała ochoczo :)

wtorek, 24 maja 2011

Milena


Delikatna, wesoła, pełna prostoty i niespotykanej gracji.
Gdyby robił ktoś nabór do filmu "Pan Tadeusz" i Alicja B.C. byłaby zajęta to Milenka zastąpiłaby ją z wielkim powodzeniem :)
Jej zwiewna sukienka, błękitne dodatki i cechy charakteru zdradzają zamiłowanie do romantyzmu i duszę pełną poezji i miłości.
Cieszy się każdą chwilą a radosny śpiew uprzyjemnia całe dnie.
Mam nadzieję, że niedługo znajdzie dobry dom (będzie czekała w City Point od 26 maja) :)

piątek, 20 maja 2011

Aldona


W księdze imion napisano, że Aldona jest energiczna, przedsiębiorcza, nie znosząca dwuznacznych sytuacji. W postępowaniu zasadnicza, choć także delikatna, zdolna obdarzać innych swoimi głębokimi uczuciami. To dobra towarzyszka życia.
Ja mogę tylko dodać, że nic ująć :) bo dodawać do jej zalet mogłabym długo.


Jest zwiewna w byciu i życiu jak jej niebieska sukienka, ozdobiona delikatnymi koronkami,wstążkami i guziczkami.
Sam fakt, że na uchu przycupnął jej motyl błękitny jak letnie niebo zdradza jej spokojną naturę i przyciąganie do siebie dobrych duszyczek :)

Ma około 55 cm - jak wszystkie moje Skandynawy :) (niektóre dorastają do 60 cm )

***

Ściskam Was - wiecie? :)
W tym pędzie i staraniach wszelakich Wasze odwiedziny dają wytchnienie i potwierdzenie słuszności działania, że tak ładnie to napiszę :)
Buziaki :*

środa, 18 maja 2011

Elwira



Elwira to bardzo fajna, wesoła żyrafka :), szalona ale sympatyczna - choć znam kilka i raptem jedna jest tak kochaną osóbką jak moja Elwira :)
Uwielbia przyrodę, pogodę i ruch pod wszelkimi postaciami. Jest niesamowitą sportsmenką, choć oczywiście uważać musi na głowę ;), uwielbia zdrową rywalizacją i chrupanie marchewki :)
Gdy nie biega to siedzi w szafie wybierając ubrania wyrażające jej lekkość ducha. Dlatego też tutaj prezentuje się w szalenie wiosennej kreacji :)

Jak widać, trzymać ją trzeba było do zdjęcia mocno ;)

***

Dziękuję Wam za "dyskusję" o wartości rękodzieła :)
Macie rację.
Czekamy więc na nasze 5 minut ;) 5 min dla rękodzieła :)
Trzymamy z Kingą kciuki za własne wyczyny i cały światek baaardzo uzdolnionych duszyczek :)

Buziaki :*

niedziela, 15 maja 2011

Ksenia i jarmark



Ksenia, pisywana Xenia jest niezwykle towarzyską osobą. Nie znam bardziej gościnnej żyrafy niż ta.
Ugotuje zawsze coś pysznego, upiecze, na stół postawi najlepsze nalewki z jesiennych zbiorów, do tego zaśpiewa, zatańczy i wymyśli zajmujące gry. Po prostu jeśli ktoś potrzebuje wyśmienitej gościny jak w dym trzeba biec do niej :)
Dlatego też najlepiej sprawdzi się w otwartym domu, ale też, jeśli ktoś chciałby otworzyć się dla ludzi znajomych, i tych jeszcze nie, polecałabym przytulić do serca właśnie Ksenię :)


Prosta z niej panna :)
Sukienka wesoła, kwieciście - groszkowa zdradza zamiłowania do zabaw wszelkich, ale bardziej wesołych niźli wyszukanych :), no i uciech podniebienia rodem z najlepszej, domowej kuchni.
Mniam :)

Nie wiem też czy wszyscy zauważyli, ale jest pierwszą "owłosioną" żyrafą :)
Piękne, rude włosy chyba są kropką nad i w całej jej postawie :)

***

Pytacie jak było na Jarmarku?

Nauczona Tychami nastawiona byłam na niewiadomoco. Miło było, ciepło i przyjemnie, ale jeśli chodzi o handel, to największym zainteresowaniem cieszyły się browary ;), swojskie jadło ;), chlebki i inne waty cukrowe.

Zwiedzających było jednak sporo. Ochów i achów też no ale...
Z jednej strony nie ma tego złego...ale jednak co wynik finansowy to wynik finansowy ;) Nakłady się zwróciły, ale ukochanego roweru nie kupię hehehe


Teraz w dniach 26 maj - 1 czerwiec zapraszamy do Tychów :)
Kierowniczka/ dyrektorka(?) City Point zaproponowała nam samodzielne stoisko na okoliczne święta więc zapraszamy :) Wstyd było odmówić.

***

Buziaki dla Was wielkie za...za wszystko w sumie :)
Uwielbiam czekać na migające na mapie kropeczki hahaha

piątek, 13 maja 2011

Weronika



Zaraz skończy mi się bateria, a prądu brakuje więc napiszę tylko szybko, że Weronika jest żyrafą na sto dwa.
Wesoła, wszechstronnie uzdolniona, nadaje się i do tańca i do różańca. Wysłucha, przytuli gdy trzeba, ale i klapsa potrafi dać odczuwalnego, gdy z losem bierze się ktoś za bary, choć wcale nie powinien.
Kochana jest i kocha oczywiście.
Pełna gracji pomoże dobrać kreację ale i wypaćka się do spółki, gdy wypada akurat potaplać się w błocie :)



***


A to...
A TO to mnie powaliło z nóg :)
Dostałam bowiem całkowicie niespodziewaną przesyłkę od Ivonny z Niecodziennego zakątka. Piękne broszki dwie i opaskę dla Kiniaczka. Ja skakałam zachwycona, Kinia pierwszą drzemkę odbyła z owej opasce na głowie.
Szok.
No mówię Wam, szok :)
Pierwszy raz, jak do Ivonny weszłam zachwyciłam się właśnie jej kwiatami i zapragnęłam kiedyś takie mieć...i co...? ...marzenia się spełniają, gdy bardzo w nie wierzymy :)

Ivonnko bardzo Ci dziękujemy!

***

A jutro przypominamy, że "występujemy" na imprezie zwanej Jarmarkiem Rozmaitości .
Oczywiście ciastek nie upiekłam bo prąd wciąż wyłączają po wczorajszej burzy...
Szkoda, ale jakby co - kawa będzie - kubek też ;)
hahaha

poniedziałek, 9 maja 2011

Bliźniaczki ;)


Wstawiając Bliźniaczki na Facebook nie wiedziałam jak je nazwać.
Posiedziałam jednak chwilkę i postanowiłam ochrzcić je imionami znanych mi, małych bliźniaczek.
Zatem przedstawiam Wam Konstancję i Antosię :)

Konstancje to ta żółta i jest bardzo przyjazna, delikatna i uwielbia się przytulać.
Biała Antosia jest wesoła, zawadiacka i bardziej skora do brojenia.
Obie są wszędzie :)


Nie wiem czy trafiłam stuprocentowo, pisząc te parę słów ale...żyrafi się płodzą i nie mam zbytnio czasu na zawiłości charakterów :)
Bliźniaczki to przecież bliźniaczki.
Niby różne a jednak takie same. Kłócą się i biją a nie mogę mimo wszystko bez siebie żyć.
Takie magiczne z nich dziewczyny :)

niedziela, 8 maja 2011

Anioły na chrzest :)


Anioły na chrzest.

Jak dla mnie wyszły niezwykle delikatne, niezwykle romantyczne i niezwykle kochające.
Jeden "chodził" za mną pewnie z miesiąc, a drugiego poczyniłam na szybcika w święta, ale oba dały mi niesamowicie dużo zadowolenia, satysfakcji i spokoju.

Pierwszy miał tiulową, delikatną sukienkę z jeszcze bardziej tiulową i delikatną "narzutką", z haftowanymi kwiatami na niej. Górę zdobiła różowa koronka, identyczna z tą na dole sukni. Trzymał w rękach serce, na którym miała być wyszyta data chrztu pierwszej z Dam :)

Drugi na tiulową sukienkę otrzymał delikatny fartuszek z haftowanym motywem liści. W ręce oczywiście miał serce.

Oba anioły, anielice były białogłowami ;) a ich delikatne, puchate włoski, sterczące to tu, to tam zdradzały ich nieco szalone charakterki, którymi na bank dostosują się do Dziewczynek.


Ufam, że dzieci nimi obdarowane nigdy nie będą nieszczęśliwe :), no i mam nadzieję, że spodobały się nie tylko Pani Kasi, ale i obu dziewczynkom :)

środa, 4 maja 2011

Jolka


Jolcia...nieco krnąbrna, zawzięta i z własną prawdą na czele nie przejmuje się innymi, choć zwraca uwagę na poprawność zachowania, stroju i dobrej sławy w oczach innych.
Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie Jole takie są, ale ta, podyktowana znaną mi osobą, właśnie pod specyficznym kontem patrzy na świat i zapada w pamięć innych.
Wierzę jednak, że w odpowiednim domu stanie się fantastyczną królicą życia :)


W gruncie rzeczy jest przecież wesoła, kochająca i opiekuńcza. Tylko "zajście jej za skórę" wymusza w niej niechlubne sfery charakterku więc jest "do oswojenia".
Uwielbia tańczyć i śpiewać, ale ponad wszystko kocha naturę, prace ogrodnicze, i prowadzenie szeroko pojętego gospodarstwa domowego.
Wierzę więc, że trafi w odpowiednim czasie na ukochaną wieś ;)


a potkać ją będzie można na Jarmarku Rozmaitości , tuż koło naszego domu :)
Zapraszamy więc :)
Dla znajomych kawa i ciastko na pogawędce gratis hahaha

poniedziałek, 2 maja 2011

Milka


Milka jest takim słodziakiem i przytulakiem, że nie sposób było ją inaczej nazwać.

Nie chwaląc się, wyszła mi cudnie i cała jestem w niej zakochana.

Słodka ponad wszystko, cukierkowa wręcz z niej istota. I z charakteru, i ze sposobu bycia jest jak ulepek słodkości hahaha
Sukienka w kratkę, groszki i falbanki dodaje jej dziewczęskości nie do okiełznania. Spodnie rybaczki, z dopasowanym kapeluszem tylko uzupełniają całość. Jeszcze motylek na piersi i normalnie zacałować na całego :)


Postanowiłam zgłosić ją "przy okazji" do zabawy w Szufladzie bo jest na prawdę delikatna, "puszysta" i urocza :)

Wierzę, że Wam się spodoba bo na prawdę mogłabym się nią chwalić wszędzie ;) (zawstydzając się)

***

I buziaki ślę wszystkim. Jest Was coraz więcej, jest więc mi coraz bardziej miło :*
Wprost uwielbiam czekać na kolejne wpisy, szczególnie, że są wciąż tak pozytywne i energetyczne :)
Dziękuję ślicznie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...