Jak od półtora roku, dzieje się u mnie bardzo dużo. Również w szyciu. Nie zawsze zdążę zrobić zdjęcia moim pracom, ale tę owcę musiałam Wam pokazać. Jest wyjątkowa, bo dawno owiec nie szyłam. Ma jeszcze brata, bliźniaka. Czeka on jednak na guziczki w spodniach i dopiero się ujawni. Podobnie jak śliczna, różowa żyrafka. Już zapraszam na kolejne wpisy :)
Owca Karolina siedzi sobie na półce, w drewnianej skrzyneczce. Opowiada barankowi, którego niedługo pokarzę, i żyrafie, również jeszcze nieznanej szerszej publiczności, najróżniejsze opowieści. Snuje przed nimi historie o księżniczkach w wieżach, księciach na koniach i strasznych smokach. Opowiada o magicznych fasolach, złotych jajach i latających dywanach. Mówi dużo i kwieciście, zawsze godzinami.
Karolina to bowiem owca opiekuńcza. Potrafi zająć się przyjaciółmi, zabawić dzieci, natchnąć do działania nawet dorosłych.
Słucha do tego równie zawzięcie, jak mówi. Potrafi doradzić, pokrzepić, przytulić do serca bez słów, co już daje każdemu przypływ pozytywnych emocji.
Uwielbia być elegancko ubrana, Stawia na wygodę i delikatność, uwielbia sukienki. Do tego zawsze przyozdabia głowę kapeluszem, kokardą, lub choćby małą spinką. Nie lubi jednak przepychu i w byciu, i w wyglądzie. Dlatego jest natchnieniem dla niejednej owcy. Koleżanki wręcz stawiają ją sobie za wzór elegancji.
Dlatego, prócz opowieści i wysłuchiwania lamentów, oferuje porady stylistki najwyższych lotów. Jeśli ktoś chciałby mieć taką Karolinę 3 in 1, zapraszam. Czeka na dom.
***
Muszę iść obejrzeć, co macie ciekawego w swoich warsztatach :)
Jeśli komuś bardzo zależy na pochwaleniu się dokonaniami, zostawcie w komentarzach link. Zajrzę :)
Jeśli komuś bardzo zależy na pochwaleniu się dokonaniami, zostawcie w komentarzach link. Zajrzę :)