Aniołki wyluzowane, równie mocno opiekuńcze, jak te zwykłe, mnożyły się ochoczo i w pełnej radości.
Ich początki nie wyglądały zachęcająco, ale efekty końcowe, nawet słabo widoczne na zdjęciach, dzięki miernym umiejętnością i wcale nie postępowemu sprzętowi ;), zadowalają całkowicie.
Sa malowane białymi farbami z przecierką, z naniesieniami złotych odbić koronek bawełnianych i ewentualnymi dodatkami...
Oczy w trzech wersjach, zdobią pyzate raczej buźki :)
Fajne są...tak moim skromnym zdaniem :)
Są cudowne!!!!
OdpowiedzUsuńte rączki w kieszeniach i ubranka, cudowne!!!
Dziękuję Basiu. Przypuszczałam, że mogę się spodobać ale żeby az cudne hahaha super
UsuńPrześliczne .Takie urocze buziaki maja. Cudne.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuje Bożenko. Strasznie miło mi się to czyta :*
UsuńCudne!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne lale
Dziękuję ślicznie ")
UsuńOne są PRZEFAJNE!
OdpowiedzUsuńWysłałam maila .Pozdrawiam serdecznie:)
Iwonko dziękuję. Mail dostałam, przeczytałam, niebawem odpiszę :)
Usuńbiedne aniołki, zupełnie jak kobiety - wiele muszą przejśc aby efekt końcowy był zachwycający;-P
OdpowiedzUsuńEdyta, nigdy nie podeszłam tak do jakiejkolwiek pracy, ale masz wielka i niepodważalną rację. Zapamiętam to zdanie.
UsuńDziękuję
jakie kochaniutkie ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
Usuńfajne? one są cudne!!! po prostu swietne, z tymi rączkami w kieszonkach! super świetny pomysł Kochana- Gratuluję! ależ ich naprodukowałaś... a Kinia, jaka radosna♥
OdpowiedzUsuńcałuski
Kinga radosna, bo mamie od razu jednego anioła zakosiła hahaha
UsuńCieszę się, że anioły znalazły takie uznanie.
Mam nadzieję, że w okresie przedświątecznym odbije się to na popularności ;)
Buziaki przesyłam
Cudne! Ty to masz pomysły!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńAnioły podpatrzyłam gdzieś już dawno temu i tak jakoś usiadłam ostatnio przed projektami i mi wyszło...
:)
wow są nieziemskie i jak ich dużo,buziaki dla Kini
OdpowiedzUsuńKasia, tak mi sie je dobrze szyło, że jak się rozpędziłam to trzynastka wyskoczyła hahaha
Usuńcudowne. a te lapki w kieszonkach! czad!
OdpowiedzUsuńWszystko malowane, złotem udekorowane :)
UsuńDziękuję za miłe słowo
Świetny pomysł, anioły zawadiackie.
OdpowiedzUsuńZawadiackie? Oooo nie wpadłam na pomysł nazwania ich zawadiakami. O wiele fajniej to brzmi, niz luzacy hahaha
Usuńdziękuję
Urocze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńJak ich duzo :)Wszystkie sa superowe ,ale ten z szarym kwiatem to mój faworyt ,ma fajna minkę :))
OdpowiedzUsuńPełna trzynastka hahaha Szary kwiat? Aaa, ten skórzany...Śpiąca, poważna ;)
UsuńSlicznie sie prezentują
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńNo pewnie, że fajne! I wszystkie mają takie wesołe minki! Pozdrawiam obie dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :) Pewnie jeszcze nie raz jakieś zrobię bo są sympatyczne również "w warsztacie".
UsuńDziękuję
WSPANIAŁE TE ANIOŁKI.AŻ CHCE SIĘ TAKIEGO PRZYTULIĆ.POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńAle Twoja córka ma piękne oczy:)))
OdpowiedzUsuńWitam jestem pod wrażeniem wszystkich prac :) Są wspaniałe! Ja niestety nie mam maszyny, więc czasami tylko ręcznie szyje mojej córci jakiegos przytulaka. Mam pytanie... co to za farbki którymi maluje Pani oczy i usta lalkom? Czy sa one odporne na tyle, że moza taką maskotkę wyprac? Z góry dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam! :) Olga
OdpowiedzUsuńCudowne aniołki i cała reszta przez Ciebie tworzona!!!
OdpowiedzUsuńCudne ..jeszcze takich nie widziałam super pomysł...Zapraszam też do mnie klubtilda.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam