Szyję. Szyję wszystko, co jest Ci potrzebne do sprawiania przyjemności innym, upiększania Twojego otoczenia, spełniania marzeń. Uszyję dla Ciebie zabawki, o których marzy Twoje dziecko, ale również poszewki na niestandardowe pościele, ukochaną torbę, obrus... Napisz do mnie! Spełnię Twoje marzenia :)

niedziela, 30 stycznia 2011

Jasny


Anioł Jasny powstał dla Cioci pewnej Znajomej.
Nieco zamieszania przyniósł i zamętu "twórczego", że do tej pory nie wiem czy oby na pewno dobrze go wykonałam. Możliwe, że do Cioci w ogóle nie dojedzie ;) i poczeka na parkę no ale chciałam dobrze. Jakaś matnia mnie przy Nim ogarnęła, materiały w małych ilościach też zrobiły swoje, i mimo wskazówek nie wywiązałam się z umowy - zrobiłam tego oto Jasnego.


Jest anielicą delikatną, rozsiewającą opiekuńczą aurę nie rzucając się tym w oczy. Ma serce na dłoni, rozwiane myśli i wrodzone "roztrzepanie". Jest elegancja w prostocie a jednocześnie swobodna w byciu....
Włosy na żel jej zrobiłam bo rozwiewały się w locie hahaha

piątek, 28 stycznia 2011

Candy urodzinowe

Za 41 dni moje Dziecię Kochane obchodzić będzie drugie urodziny.
Dla matki chyba nie ma ważniejszego święta.
Z tej okazji postanowiłam więc zrobić święto i na blogu.

Dlatego ogłaszam Urodzinowe Candy Kini.

Zaczyna się dziś a kończy 10 marca, kiedy to solenizantka wylosuje osobę, która otrzyma, na ten czas, niespodziankę.
Nie wykluczamy dodatkowych atrakcji ;)

Oczywiście prosimy o pozostawienie komentarza, podlinkowania informacji u siebie i uczestniczenie w życiu naszego bloga :) Nie przekreślamy też osób spoza blogowej braci :)

czwartek, 27 stycznia 2011

Pan Zeber i niespodzianka.


Na jednym z blogów natchnęłam się na zabawki robione ze skarpet. Jako więc, że u nas malusich dostatek, nóżek do niech niedostatek a zabawki jak najbardziej pożądane postanowiłam wykorzystać pomysł i tak oto powstał Pan Zeber.

Nadziany na kredkę już występował dziś w domowym przedstawieniu i jako, że bardzo się spodobał i nakłaniał Kinię do wielu opowieści z serii "Co dziś Kinia robiła", niedługo pewnie przyjedzie do niego Pani Zeberowa...no bo skarpetki najczęściej występują parami :)


Poza tym jakiś czas temu wygrałam Candy na blogu Moniki . Dostałam przesyłkę kilka dni temu i jakaż byłam zszokowana to głowa mała. Z "dalekiej" Irlandii przyszły bowiem do mnie takie cudne materiały, słodkie guziczki i parę miłych słów od Moniki, że nie sposób było przejść obok tej przesyłki obojętnie.

Moniko dziękuję Ci z całego serca. To wielka niespodzianka i miły podarunek.
Dziękuję.


poniedziałek, 24 stycznia 2011

Szaraczki znowu.


Jakie anioły są każdy widzi:) Skromne, ze zgrzebnymi fryzurkami i kolorowymi sercami.


Chciałabym, żeby przygarnięto je w sklepie, do którego spod igły poszły, nie tylko na Walentynki, do których zapewne zostaną przypisane, ale i na inne różne okazje. Przecież nie tylko wyrażają miłość. Opiekują się ludźmi w każdym innym dniu roku z równie wzmożoną siłą.

niedziela, 23 stycznia 2011

Szaraczki :)


Naszło mnie na prostotę formy i chęć odpoczynku od kolorów więc wymodziłam takiego oto prostego anioła.
Jako, że Walentynki się zbliżają nieubłaganie i zamawiający coraz częściej pytają o serca i ten anioł został w niego zaopatrzony.
Postanowiłam, że jedynie własnie w sercowym atrybucie pokuszę się o kolor. Przecież czy miłość jest tylko w kolorze czerwieni?

niedziela, 16 stycznia 2011

Walentynki.


No i stało się. O ile z Bożym Narodzeniem byłam grubo w tyle, porównując inne blogi z rękodziełem to teraz wystartowałam jeszcze pewnie przed walentynkowymi jaskółkami, choć widzę pierwsze pojawiająca się serca :)
Amorka bowiem zrobiłam, pokazałam i musiałam parę...dorobić :) Za jakiś czas można się za nimi rozglądać w Katowicach, może gdzieś indziej jeszcze na Śląsku, gdzie właśnie jadą w bagażniku mojego męża :)

Cóż o nich pisać?
Są aniołami, amorkami miłości. Tu prezentują się w wersji z kwiatami i wszelkiego rodzaju ozdobnikami. W planach mam jeszcze amorki z sercami więc zasercuję się pewnie na jakiś czas :)

Ściskam Was i dziękuję za miłe przyjęcie moich nowości :)

wtorek, 11 stycznia 2011

Anioł Miłości


Gdzieś, coś podobnego mi się o oczy rzuciło i tak się w sobie zbierałam, że się w końcu wyzbierałam i uszyłam - Anioła Miłości...

Coś o Nim?
Jest Aniołem Miłości :)
hahahaha

poniedziałek, 10 stycznia 2011

Aga


Aga jest drugą Pusią w naszym domu. Stwierdzając fakt, że bardzo miło mi się je szyje znowu postawiłam na wiosnę.


Kwiecista spódnica z rozcięciem z boku, ozdobionym kokardką świetnie kryje jej krągłości a dopasowane "body" uwydatnia zgrabną kibić :)
Gdy ściąga z siebie ciuszki i wybiega na plażę z ręcznikiem pod pachą widać, że ma na sobie zgrabny i pasujący do niej kostium kąpielowy :)


Jest wesołą dziewczyną, anieliną, choć natura wciąż podpowiada jej, że powinna przystopować w dążeniach do doskonałości bo sił jej zabraknie na przyjemności :)
Szaleje więc, pomaga ile może, swoją radością i zaangażowaniem we wszystko co robi zaraża każdego. Jest jak bomba pełna nadziei, kipiąca miłością i radością i dająca ciepło w największe mrozy - ciepło prosto z serca.

Do tego jest jak wiosna :)
Kwiecista, radosna, z rumieńcem zaraz po bieganiu przez życie...jak wiosna biegająca wśród kwiatów pokrytych rosą cieplejszego poranka.

niedziela, 9 stycznia 2011

Abi

Po świątecznym odrętwieniu, nieco kłopotliwych stosunkach z internetem i ogólnym leniuchowaniu wracam donosząc, że wysyłki, które miałam zrobić porobiłam - więc czekajcie, a do naszego domu zapukały nowe ciała, twarze i ubranka, które mam nadzieję spodobają się Wam tak samo jak nam :)

Abi

Pierwsza w tym roku, pierwsza w tym stylu, musiała być na pierwsze litery alfabetu :P


Agi jest wesołą, biodrzastą lalką w wesołych barwach różu. Białe loki opadające na rumianą twarz dodają jej lekkości, choć zawieszenie ma raczej z tych cięższych :) Ukrywa je skrycie pod przepastną spódnicą z falbankami, która zakrywa nie tylko obfite bioderka ale i wszelkie lalkowe krągłości :)


Należy do lalek już raczej wiosennych. A co? Wiosna tuż tuż, choć podobno mrozami ma jeszcze straszyć do marca. U nas jednak jest radość i ciepło w sercach więc i nowej postaci w naszym domu nie chciałam obciążać zimowymi ubraniami :)

Jak tańczyłaby w grubaśnym odzieniu? A tańczyć uwielbia! Jak śpiewałaby obabuchana szalem skoro wystarczy delikatny szaliczek dodający bardziej wyglądu niż ciepła :) Ochh

Ona jest radosna, radosna jak wiosna.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...