Królik, zwany u nas roboczo Puchatkiem, pojechał do Poli, którą świat niedawno przywitał. Jest bardzo puchatym królikiem, z loczkami białego, miękkiego futerka, filcowym pyszczkiem, oczkami również dofilcowanymi i sercem miękkim i pojemnym, na wszystkie miłości, którymi niewątpliwie Polę obdarzy.
Nie jest malusim, milusim, bo ma nieco ciała. Tylko dlatego, żeby posłużył małej Poli dłuuuugo, tak długo, jak długie ma uszy ;) Zawsze przecież można doszyć małego kumpla Puchatka ;)
Jest bardzo radosnym królikiem. Biega, skacze, fikołki fika. Gdy nie zdąży się zobaczyć jego samego, zawsze choć poświata rozwianych uszy zostaje po niem na długo.
Sprytny, miękki i cichy, potrafi zaskoczyć każdego, wyskakując znienacka z radosnym śmiechem.
Uwielbia przytulać się, być głaskanym i samemu rozpieszczać delikatnym dotykiem takim, które małe dzieci uwielbiają.
Poza tym jest niezastąpionym mistrzem rozmów. Wysłucha każdego, każde łzy wchłoną jego łapki i doradzi, jak tylko potrafi z głębi swego filcowego serca.
Mamy nadzieję, że Poli i Puchatkowi będzie dobrze razem.
Gosiu, śliczny królik i pięknie o nim napisałaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Grażynko! Opisałam go dokładnie tak, jakim jest :)
Usuńpiękny króliczek :) ale Kinia ma cudna lawendową sukienkę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Dziękuję.
UsuńKingi sukienka? hahahaha chodziła w niej po mieście ;)
Cudny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńRadość w oczach dziecka - bezcenne :D
OdpowiedzUsuńA maskotka piękna :D
Dziękuję ślicznie. Niestety nie dla Niej ten królik...całe szczęście cieszy się z każdej mojej zabawki niezależnie, do kogo pojedzie czy zostanie u nas :)
Usuńpuchatek slodziaczek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Beatko
UsuńKróliczek jest przesłodki :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak uważasz. Dziękuję
Usuń