Zachęcona masowymi i bardzo miłymi komentarzami poprzedniej lalki, nie porzuciłam pracy w kąt ale jednak zajęłam się Jarmarkiem Rzemiosła i Rękodzieła w Będzinie, na który zapraszam :)
Szyję teraz "szaraki", misie i pracuję nad kombinacją alpejską udoskonalenia lalki :)
Niedługo mam nadzieję znowu zaskoczyć :)
Rozkręciłaś się jarmarkowo ;-) powodzenia i ciepło pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA bo tylko moje prace tam są...nie ja jako ja:)
OdpowiedzUsuńJak ja miałabym jarmarkować się, to na żadnym bym nie była, bo z Kinią cięzko byłoby to ogarnąć...
Zdecydowanie,jak dla mnie za mała.
ooo! super! życzę dobrej zabawy!
OdpowiedzUsuńOj dziękuję...szkoda, że nie ja będę się bawiła :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłą wizytę i słowa zachęty, muszę się przyznać ,mąż kupił mi maszynę do szycia i myślę ,że po wakacjach spróbuję, chociaż będzie mi ciężko , mama szyje a ma problem z wywróceniem serduszka na prawą stronę.. boję się czy dam sobie radę , dzięki za informacje o tym papierze.Może szukałam daleko a zapytam u siebie. Twój przykład jest dla mnie zachętą , piękne lale szyjesz, mnie się bardzo podobają w razie czego zwrócę się o pomoc , jeszcze raz dzięki i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLuna...na pewno wszystko zakończy się powodzeniem
OdpowiedzUsuńPamiętaj, że nie musisz robić wszystkiego. Pięknie haftujesz! To już dużo. Może właśnie na tym się skup.
Witam :) Ach kochana rozkręcasz się nie tylko jarmarkowo jak widzę. Lala z poprzedniego postu jest niesamowita. Ta malowana twarzyczka super. Bardzo jestem ciekawa Twoich kolejnych udoskonalonych lal.
OdpowiedzUsuńCzy możesz zdradzić czym malowałaś buźkę swojej lali?
Pozdrawiam gorąco :)
Ivonka dziękuję za wizytę, po tak wspaniałych wyjazdach pewnie aż się nie chce wracać do rzeczywistości :)
OdpowiedzUsuńTwarz malowałam akrylami :)