A oto co powstało między zabawkami, niedługo rozpoczynającym się malowaniem mieszkania i z rozpoczynającą się - chyba, ospą Kingi.
Dwa tetrowe prefoldy, dwa bawełniane prefoldy oraz bawełniany i polarowy otulacz.
Niby nic a jednak kolejne coś się nauczyłam. Nowości dają przecież tyle możliwości nauki, że już chyba nigdy więcej polarowych gatek na zwykłej maszynie szyć nie chcę ;)
Ale to pewnie tylko tak piszę a jak przyjdzie co do czego usiądę i będę się cieszyła, że ktoś tą robotę zechce olać ;)
hahahaha
Wspaniale :))Pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki*
OdpowiedzUsuńdzięki
OdpowiedzUsuńU ciebie stale nowości:)Popodziwiałam Tereske, Maline i Malwine. Kłapouchy - rewelacyjny. Dziękuję ci za odpowiedź co do szablonu lal:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ps. Mam nadzieje ze obyło się bez ospy.
Dziękuję ślicznie.
OdpowiedzUsuńCieszę się.
Ospy nie ma - malowanie trwa.
Praktyczne i pomysłowe :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Otulaczki pomysłowe...ale ja się pozachwycałam Twoimi szytymi zabawkami. Uśmiecha z z nich Twoje serce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.