Był Dyzio a teraz jest Zyzio.
Pani tak zapałała do Dyzia, że poprosiła mnie o uszycie podobnego królika. Oto więc jest...Spóźniony brat bliźniak prawie jednojajowy :)
Francuz z niego z kwiatem w klapie, beretem i szalikiem na obecną aurę oraz bluzką w paski i czerwonymi spodniami.
Kochana z niego morda.
Jest bardzo wesoły, uczynny i zawadiaka, pełen romantyzmu, szalonych pomysłów i fantazji...niekoniecznie ułańskiej ;)
Oddaje całe ciepło jakim jest obdarzany z nawiązką i potrafi wprowadzić w niespotykany klimat. Przy nim nikt się nie nudzi a pomysły na które się wpada powalają wszystkich.
Uwielbia być uwielbiany :)
Ja juz Go uwielbiam. Jest śliczny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale fajny z niego brat blizniak!!!
OdpowiedzUsuńPrzystojniacha :) bardzo udany
OdpowiedzUsuńSuper Fajny brat bliźniak!!!
OdpowiedzUsuńKasiu dziękuję bardzo. Udał mi się, nie powiem a to co się nie udało zamaskowałam seseseses ;)
OdpowiedzUsuńAsiu najgorsze jest szybie bliźniąt chyba nie? Zrobić coś podobnego jak sie szyje bez wykrojów itd to nie lada sztuka.
Duża Mała Mi :) Dzięki hehehe
Calypso cieszę się, że i Tobie się podoba. Dziękuję!
Zyzio jest fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńZyzio i cała reszta robią ogromne wrażenie. Będę zaglądał tutaj często :D
OdpowiedzUsuń