Normalnie zakochałam się w tych królikach! Zakochałam się i oderwać się nie mogę. Tłumaczę to sobie całkowitym narodzeniem Tych pod moimi dłońmi i dlatego większym zakochaniem niż w pozostałych ;)
Robię więc, wymyślam, tworze, zmieniam, zszywam i odpruwam aż powstaje np Carrie, 63 centymetrowa Królica ze Skandynawskich ;).
Carrie - od bohaterki serialu, który lubię obejrzeć jak nie chcę myśleć za dużo, jak chcę się wyluzować, pośmiać, jest podobnie jak ona zakochana w modzie, w oryginalnych rozwiązaniach, niebanalnych zestawieniach.
Uwielbia plotkować, śmiać się, tańczyć, zakochiwać i z wyczuciem rozmyślać o sprawach swojego świata. Gdy nie wiadomo gdzie jest wystarczy zaciągnąć się powietrzem i wychwycić woń jej nowych perfum, wychwycić spacerujące za wersalką uszy czy posłuchać szelestu przewracanych w ukryciu kartek książki i...już się jest na właściwym tropie.
Jedyne co różni moją Carrie od Carrie serialowej to buty...Moja nie lubi, nie znosi, nie zakłada bo...czy ktoś widział królika na szpilkach? hahaha (może kiedyś ;) )
Carrie ma sukienkę z różowej koronki z białą warstwą bawełnianą pod spodem, ozdobioną czerwoną wstawką na wysokości pasa, pasującą do kokardy na uszach, zawiązywaną za koronkowy sznureczek pod długą szyją. Do tego w zimniejsze dni zarzuca na ramiona narzutkę z futra sztucznego w kolorze różu i bieli, podszytą różową bawełną :)
Zgłosiłam się z nią do Szuflady :) na wyzwanie :)
Cudna. Tez sie zakochałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Kasiu. Po raz kolejny powtarzam, że pochwała z ust fachury całym sercem to wyjątkowa pochwała :)
OdpowiedzUsuńNic dziwnego,ze sie w nich zakochalas:-)Ta forma jest wysubtelniona-inna,niz poprzednia,wiec krolisie wychodza naprawde przepiekne.Smukle,dlugouche i dlugonogie-mozna je stroic,dodawac kokardki i kwiatuszki i chyba...wieksza powierzchnia do przytulania:-)
OdpowiedzUsuńja tez przytulam-Halinka-
Halinko to bardzo miłe co piszesz. Zauważyłaś tyle pozytywów nowych królików (ze starymi nie zrywam). że aż miło czytać. Dziękuję ślicznie.
OdpowiedzUsuńGosia, podpisuję się pod moimi poprzedniczkami. Króle są śliczne. Zauważyłam jeszcze jedną rzecz... Robisz coraz piękniejsze zdjęcia. Pierwsze zdjęcie Carrie umieszczone w Twojej notce wyjątkowo mnie urzekło - ta kolorystyka, miodzio! Hmm, jeszcze trochę i doczekamy się kolejnego tematycznego bloga Twojego autorstwa! ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki ślę!
Ela, red. Mamopedii
Ela nie no z kolejnym blogiem dam sobie spokój hahahaha
OdpowiedzUsuńDziękuję. To miłe, że króliki się podobają...a może to zające? - zastanawiam się coraz częściej.
Ściskam
Jest genialny ;]
OdpowiedzUsuńkochane są te króliczki- pozdrawiam serdecznie-ARYSTKA26
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana za milunie słowa, ja tez zapisałam się do wyzwania w szufladzie, pierwszy raz... ciekawe co dalej?Pozdrawiam cieplunio.papa Ps. Króliczka śliczna.papa
OdpowiedzUsuńDziękujemy za udział w szufladowym wyzwaniu. Królisia słodka. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń* Mamo Blanki dziękuję ślicznie.
OdpowiedzUsuń* Artystka Tobie również dziękuję.
* Anonimowy :) Warto.
* Anielko od Aniołów widziałam i podziwiałam pracę, którą zgłosiłaś do zabawy. Śliczna panna. Cieszę się, że moja Ci się podoba.
* Artnova cała przyjemność po mojej stronie. Dziękuję