Dlaczego Ewa?
Bo Ewa powstała z wielbłąda, królika, anioła, mojej wyobraźni, chęci i starań :))))
Dawno już chciałam uszyć takiego królika ale za skarby żadne nie mogłam znaleźć odpowiedniego szablonu. Prośby na wielu blogach też spływały na nadziejach. Gdy zatem odezwała się do mnie dziewczyna chcąca takiego właśnie królika (po prawej stronie zdjęcia zbiorowego zdjęcie, które mi przysłała) przygarnąć miałam nie lada "zagwustkę" :)
Bardzo chciałam jej go uszyć ale jak?
Już miałam odmówić ale usiadłam pełna zapartych chęci i...zmutowałam to i owo, niemal w Frankensteina się bawiąc...a potem spać z przejęcia nie mogłam hahaha
Przedstawiam zatem Ewę. Pierwszego naszego królika skandynawskiego :)
Ma 64 cm wzrostu, smukłą posturę i radość wewnętrzną jakich mało. Jest wyjątkowa, przeurocza i taka...taka, że sen odbiera z wrażenia :)))
Ma zielone rybaczki, spokojną tunikę i radosną kokardę na uszach.
Oj jestem dumna z siebie, z niej, z własnych możliwości, które wciąż poznaję i w ogóle z wszystkiego :)
Taką radość mi daje, że nawet żadne mrozy nie są w stanie ostudzić moich zapałów wszelakich :)
Och!
***
Ściskam wszystkich odwiedzających i zachęcam do pisania :)
Kochani pamiętajcie...zbliżają się urodziny Kini, a co za tym idzie...koniec candy i niesamowicie radosna niespodzianka :)
Kochane jakie piękne...wspaniałe są:))Uroczy wzór króliczków:))Miłego dnia;)
OdpowiedzUsuńCudna gromadka:D
OdpowiedzUsuńKrolisie masz sliczne-piekny wzor - taki 'inny,niz inne'-doskonale wykonanie.
OdpowiedzUsuń-Pozdrawiam serdecznie-Halinka-
Dziewczyny jeden króliś - jeden :)
OdpowiedzUsuńTamte dwa to to co mi dziewczyna na wzór przysłała :)
Peninia nieskromnie powiem,że podzielam Twój zachwyt :)
Dziękuję.
Delfinia dziękuję
Halinka starałam się jak mogłam :) Dziękuję za to "doskonałe" wykonanie hahaha
Super jest, no to faktycznie jest co podziwiac. Widzialam juz takie kroliki na blogach, ale szablonu za zadne skarby nigdzie nie
OdpowiedzUsuńNo a jej imie to juz jest przecudne:-)
Pozdrawiam cieplutko
Jestem pod wrażeniem zaglądam tu od samego początku i to Twoje prace skłoniły mnie do tego ze sama szyję takie fajne zabawki ja je nazywam ,,koszmarzynki,,.Fantastyczny ten królik jak na mutanta to jest lepszy od oryginału i ma moje imię ale co on ma z wielbłąda? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSylwerado eee podobne :P
OdpowiedzUsuńSzablon na serio strasznie trudny do poszukania. Ja to chyba z 3 miesiące internet wertowałam ale...uczyniłam swój :)
Ewa dziękuję, to miłe, że mnie podglądasz :)
Co ma z wielbłąda? Głowę hahaha
Twoje Koszmarzynki są bardzo ładne
Twoja maszyna chyba nie stygnie;) nie mogę zdążyć z komentarzami bo ciągle prezentujesz nowe wspaniałości. Królisia urocza! Jestem pełna podziwu, że Ty ten wykrój tak sama no zdolniacha z Ciebie. I głowa z wielbłąda powiadasz...niesamowite;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Kochana Ivonno moja maszyna stygnie przez cały dzień :) Zasiadam do niej jak Kinga idzie spać, czyli np dziś koło 21 (bo cięzko zasypia) i kończę koło 24 bo spać już się chce i o 7dziecię przydrepta do łóżka z hasłem "KA" (czyt kaszka) ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie :)
A głowa owszem...wielbłądowa :D
Co tu dużo pisać, jest świetny!!! I jak piszą poprzedniczki, taki inny a równie piękny. Ja na swoje pierwsze króliki - które szyje już prawie rok- też robiłam wykrój sama, a teraz mam już gotowy, z netu. Co lepsze, mam grono wielbicieli krolików z mojego wykroju. Bo są dłuższe, i chudsze niż szablonowy królik. Ale tak to bywa, że czasem człowiek stworzy sam coś od a do z i to jest najlepsze ! I Twój jest the best !
OdpowiedzUsuńPS. Widzę że szyjemy w tych samych godzinach, hihi u mnie też pojawia się nocny dreptacz, tylko zamiast "KA" mówi "KAKAOKO" (kakałko) więc znam ten ból nocnych prac, co najlepsze, robota mi wtedy najlepiej idzie. Pozdrawiam i jak zwykle podziwiam
mary
Dzięki Twojej kreatywności i pomysłowości narodziła się przecudna Ewa. Świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńMarysienka bo każdy szuka ideałów i zazwyczaj uważa się, że coś, co szyje się od lat i jest sprawdzone, jest najlepsze. Tymczasem liczy się oryginalność a własny szablon - och cieszy jak żaden inny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przemiłe słowa.
A nocne szycie...mamy tak mają :))
Agnes i nie było tak źle i po gruzach jak myślałam, jak się bałam :)
Dziękuję.
Bardzo udanie wyszła Ci Ewunia:))) Nawet bardziej podoba mi się niż pierwowzór. Również należę do grona osób, które nie spoczną póki coś je męczy - mnie tak samo dręczył ten królik i sama zrobiłam sobie szablony - jak i Ty. Właśnie opracowuję nową sukienusię dla Mojej panny:)
OdpowiedzUsuńJolinka już nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńZresztą jesteś wyśmienita w tym co robisz to chyba nie dziwi :)
Dziękuję za słowa uznania. To bardzo miłe i wyróżniające szczególnie, jak pisze to taka osoba jak Ty.
Nie niesamowicie wyszło :) Podoba mi się BARDZO i teraz to chyba ja nie spocznę póki sobie takiego nie wydziergam :) Twój jest śliczny i taki...skandynawski :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMożesz być dumna, rzeczywiście uroczy:)
OdpowiedzUsuńVioletka prawda, ze fajnie wyszło :) Jestem bardzo zadowolona...czekam zatem na Twoje dzieło :)
OdpowiedzUsuńWygodna i jestem dumna :) Dziękuję
Uroczy króliczek. Podziwiam cie. Sama stworzyłas wykrój z którego powstał twój własny króliczek. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTuśka dzięki ślicznie! Każda pochwała pod tym "dziełem" to największa pochwała :)
OdpowiedzUsuń