Nie wiem co się dzieje ale ostatnio "jadę na ssaniu" z internetem, aparat szwankuje już na całego a dzięki temu, że Kinia zakończyła przygodę z poobiednią drzemką mam strasznie mało czasu na...wszystko ;)
Uszyłam jednak króliki dla łódzkiej Cepelii, gdzieś koło rynku głównego i dziś postanowiłam pokazać jednego z nich, Marynarza. Pozostała jeszcze Natalia i Kinga, którym imiona nadała moja Kinia, ale to może jutro uszyje ostatni kapelusz, to pochwale się co wieczorami powstało.
Marynarz ma spodnie z morskim klimatem łodzi, bluzkę w błękitne paski i kapelusz ozdobiony czymś na wzór marynarskiego węzła ;)
Jest obierzy światem i, choć opisuje go zmarznięta i przeklinając kamienicę z wielkimi oknami, wysokimi budami i piecami kaflowymi, w których w te mrozu muszę palić od rana do wieczora...widzę w nim ciepłe lato i zapowiedź przyjemności wszelakich.
I dziękując wszystkim za odwiedziny zapraszam nieustannie na candy, misiobranie :)
Śliczny marynarz:)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńPorteczki ma kapitalne :)Fajny jest :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Duża tu zasługa materiału, który dostałam do Asi
UsuńŚwietny ten marynarz! Wzorki na spodniach super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńMateriał na spodnie dostałam od Asi...szkoda, że taki mały skrawek :)
jakie ma genialne porcięta :)
OdpowiedzUsuńDziękuje. Widzę, że spodnie robią największe wrażenie :)
UsuńMarynarz cudny,a co do popołudniowej drzemki,to się trzeba cieszyć,że Kinia rośnie jak malowana i jest już dużą dziewczynką,buziaki.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńKasiu ja się oczywiście cieszę. Ubolewam jedynie, że dzięki dorastaniu Kingi ja nie mam już tyle czasu na własne pasje ;)
Przystojny ten marynarz:)
OdpowiedzUsuńŁamacz serc hahaha
UsuńDziękuję