Bolek i Lolek powstali dla dwóch różnych domów ale dla mnie równie ważnych domów. Nie wiedziałam jak uszyć dla dwóch chłopców dwa różne a zarazem na tyle podobne króliki żeby żadne z nich nie patrzyło, że kolega ma lepszego :) więc powstał plan rodzeństwa.
Bolek zatem jak to Bolek jest szczuplejszy, nieco rezolutniejszy ale za to równie psotny jak pulchniejszy Lolek, gapa mały, ciekawski wyjątkowo.
Oboje mają więc podobne spodnie i torby w jakże na czasie motyw piłki, balonów i ogólnego szaleństwa zabaw.
Bolek kaszkiet i chustę przydział w kolorze czerwonym, natomiast Lolek upodobał sobie kolor niebieski.
Oboje to niezłe rozrabiaki. Głowa pęka od hałasu jaki razem robią. Wszędzie biegają, skaczą, krzyczą, żyć psu nie dają :)
Szkoda będzie rozdzielać te żywe towarzystwo no ale jak mus to mus :) Na pewno będą kontaktować się z sobą, choćby telepatycznie :) bo czort tam wie czy i tych zdolności nie posiedli :)
Przeuroczy z nich dranie.
Lolek z nowym właścicielem :) i odpoczywający Bolek z właścicielem :)
Łobuzy powiadasz...? A tak grzecznie do zdjęć pozują... :)
OdpowiedzUsuńNa pewno sprawią radość przyszłym właścicielom...
Pozdrawiam...
Ale fajny pomysł :) Czapki mają wprost rewelacyjne! Świetne chłopaki :)
OdpowiedzUsuńGosiu podziwiam jak doszłaś do wprawy w szyciu. Czytam Twojego bloga i kojarzę, że całkiem nie dawno zaznajamiałaś się z maszyna, a tu takie cudeńka tworzysz. Gratuluję i życzę sukcesów :)
OdpowiedzUsuńInno no mówię Ci wszędzie ich pełno ;)
OdpowiedzUsuńDarsi czapki powstały przez przypadek i stwierdzam, że przypadkiem przypadki są najlepsze :)
Jola dziękuję. Faktycznie maszynowa przygoda trwa u mnie niedługo :)
Och fajniusie są:)A czapeczki rewelacyne :))Słonecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPeninia dzięki - szczególnie za to słonecznie hahaha
OdpowiedzUsuńufff jak mi się gorąco zrobiło :)