Lalkę szyło mi się nad wyraz szybko i miło. Od razu praktycznie wiedziałam jak ma wyglądać, choć wciąż "wizja" ta ulegała poprawianiu.
Gdy jednak usiadłam do maszyny zapomniałam spać niemal. Gdybym nie miała świadomości, że o 6 muszę wyskoczyć żwawo z łóżka i zając się już łażącym dzieckiem ;) "machnęłabym" lalkę w jedną no :)
Uszyłam ją z materiału, który chyba czekał na tą właśnie okazję. Odleżakował bowiem długo ale nadawał się jak mało jaki :)
Do tego "uplotłam" butki, dodałam kolczyki, patyczki do wełnianych włosów i powstała lalka o bardzo przyjaznej twarzy :)
Pani Ania odjęła to i tam, dodała to i tam, i teraz Kokeshi zdobi jej sypialnię - oby była zadowolona.
Jest wspaniała i oryginalna! Pewno Kinia wolała by ją zostawić w domu.. ;-) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńŁał, jest cudna
OdpowiedzUsuńŚliczna,bardzo oryginalna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny za uznanie :)
OdpowiedzUsuńBałam się, że nie podołam wyzwaniu ale udało się.
Piękna i jaka duża. Wyszła rewelacyjnie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo ładna lala - oryginalna :-)
OdpowiedzUsuńMam pytania bo też chce sobie uszyć podobną jak i czym malować im oczka? ekiewel4@wp.pl
OdpowiedzUsuńKasiu dziękuję. Wszystkie "te" lalki mają 52 cm.
OdpowiedzUsuńAsica dziękuję :)
EwelinaArt akwarelami
Przepiękna:)
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo ciepłych dni oraz serdecznie i wakacyjnie pozdrawiam:)Miłych chwil:)
Lalka niezwykle mi się podoba i jestem pod wrażeniem dokładności i staranności z jaką została uszyta. Polecam wszystkim Ania ta od Kokesi
OdpowiedzUsuńPewnie,że pani wiedziała co mówi ,lalka jest genialna i jaka duża , ma świetny strój :)
OdpowiedzUsuńPeninia dziękuję ślicznie i również życzę Ci słonka i radości
OdpowiedzUsuńAniu...Twój komentarz jest tu wyjątkowo cenny i mam nadzieję nic nie naciągany :) Dziękuję ślicznie i polecam się ba przyszłość :)
Ela hehehe dziękuję. Jakoś mniejsze rozmiary tych lalek mi nie pasują...ot takie giganty ładniejsze :)
ps: jutro wysyłka ;)
o rany ale piękna. ja bardzo lubie kimonka, "szyedlka" we wlosach i takie tam bibeloty a jeszcze na cudnej lalce. suuuper
OdpowiedzUsuńDziękuję Beatko :)
OdpowiedzUsuńTe "szydełka" to najprawdziwsze patyczki do jedzenia z fajną kalkomanią :)
Śliczna laleczka! Moje serce jednak podbiła Wiktoria:)
OdpowiedzUsuńŚliczna,a materiał na jej strój wybralaś genialny:)
OdpowiedzUsuńświetna jest:)
OdpowiedzUsuńRóżanecznik - aha! Każda lalka ma coś w sobie. Kokeshi, jak dla mnie, przyciąga wzrokiem, Wiktoria miała tajemniczy uśmiech...a następna...hmmm
OdpowiedzUsuńdziękuję
Kasiu a dziękuję dziękuję...ta tkana poszewka hahaha ;) czekała na nią cierpliwie i na prawdę była jedynym materiałem, który mogłam tu użyć.
Agea dziękuję
Przepiękna:)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny
OdpowiedzUsuńPiękna lala i bardzo oryginalna. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak wielu osobom się podoba :*
OdpowiedzUsuńNiezwykla...
OdpowiedzUsuńdziękuję
OdpowiedzUsuń