Gdy człowiek ma dużo pracy, zazwyczaj nie rozmyśla za dużo. Gdy rozmyśla za dużo, oczywiście nie idzie mu praca. Jak widać, na załączonym obrazku, u mnie praca pali się w rękach. Zapewne to zasługa świąt, pewnego rodzaju strachu, oraz olbrzymich starań, żeby odbijać każdą niechcianą myśl od siebie :)
Jak zwał, tak zwał...
Dziś pokazujemy pomysł, jak ochronić się przed mrozami, zawieruchami i innymi wypadkowymi zimowej aury - komin :)
Dziś pokazujemy pomysł, jak ochronić się przed mrozami, zawieruchami i innymi wypadkowymi zimowej aury - komin :)
Wkurzało mnie bowiem, że co zdjęcie z przedszkola, z jakiejś wyprawy czy innego pobytu na dworze, to Kinga rozchełstana, zawiązana niewprawnie swoimi łapkami i zaraz potem zasmarkana po sam pas...
Skleciłam więc komin, który obejmuje swoim miłym otuleniem całą szyję, kark, uszka oraz wszystko, co szczególnie u dziecka, jest mocno wyziębiające się i zagrażające wykluwaniem jakiś katarów, zawianych uszu i tym podobnych :(
Kingi komin jest podwójny. Szaro-maślany, z doszytymi uszkami dla swobody noszenia, wyjątkowości i wykrzesania z kawałka polarów, dziewczęcego, lekkiego i prawie ulotnego uroku :)
Skleciłam więc komin, który obejmuje swoim miłym otuleniem całą szyję, kark, uszka oraz wszystko, co szczególnie u dziecka, jest mocno wyziębiające się i zagrażające wykluwaniem jakiś katarów, zawianych uszu i tym podobnych :(
Kingi komin jest podwójny. Szaro-maślany, z doszytymi uszkami dla swobody noszenia, wyjątkowości i wykrzesania z kawałka polarów, dziewczęcego, lekkiego i prawie ulotnego uroku :)
W takim oprzyrządowaniu żaden wiatr czy mróz nie jest groźny :)
***
Jutro wybieramy się na wspomniany we wcześniejszym wpisie, Festiwal.
Oby było mniej wietrznie...Mama nie ma komina ;)
Cudny :) Kinia wygląda w nim świetnie, zresztą widać bo tym, że na każdym zdjęciu się uśmiecha :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Prawdę mówiąc wciąż jest nim zachwycona i z wielką przyjemnością wciąga go na głowę ciesząc się, że Jej ciepło :)
UsuńŚwietny ten kominek ja mam to samo z wnuczką,może jej uszyje Twój pomysł,czy mogę?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Podobny znalazłam na stronie z kominami dzierganymi. Zachwycił mnie komin wykonany z grubej wełny, prawie sznurkowej, ale cena nieco zmroziła. Postanowiłam więc uszyć coś na wzór :)
UsuńProszę bardzo. Częstuj się inspiracją.
Na prawdę cieszy i grzeje :)
Świetny jest! A jaka Kinga zadowolona :)
OdpowiedzUsuńOj tak. Kinga cieszy się z komina niesamowicie :)
UsuńDziękuję za miłe słowa i wizytę
superowy komin :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu :)
UsuńPolecam go każdemu
Świetny komin z uszkami ;-)
OdpowiedzUsuń