Marynarz myślałam, że będzie powstawał w ogólnych bólach i niechęci. Ma bowiem na sobie moje pierwsze "rękawki" i nie powiem żebym się przy nich nie umęczyła...no normalnie nie umiem szyć takiego czegoś, nie mam złotych zasad, wciąż w tej materii czeka mnie nauka.
Powstał jednak nie tak trudno. Fajnie mi się go szyło...a wyrósł że szok!
Wypychałam go, wypychałam i wciąż miał coś do wypchania a to materiał "rósł" hahaha czego dowodem jest jego bagatela 57 cm hahaha
świetny :)
OdpowiedzUsuńKapitalny MARYNARZYK:-)
OdpowiedzUsuńOryginalny pomysl z tym 'przebrankiem'.Jasne,ze nielatwo,ale za to JAKA SATYSFAKCJA!:-)
Troche 'wyrosniety',jak na Krolisia,ale...bedzie co przytulic:-)
Caluski - od psianki z DK-
Nika dziękuję.
OdpowiedzUsuńPsianka takie zamówienie ale faktycznie oryginalne :) No i wyrósł hahaha Zazwyczaj króliki mają 47 cm
Świetny ten marynarz!
OdpowiedzUsuńdziękuję Imoen
OdpowiedzUsuń