Beata jest z wyglądu bardzo delikatna, wyjątkowo uczuciowa i taka co to patrz a nie dotykaj bo się rozsypie...
W gruncie rzeczy jednak to wulkan energii, mały przytulasek i jedna z bardziej kochających królic.
Niestety język ma długawy i niektóre rzeczy szybko poniesie w eter, ale czy to takie ważne skoro kocha całą sobą i nigdy nie chce nikogo krzywdy bo jest bardzo opiekuńczym stworzeniem?
Poza tym wesołek z niej. Tańczy w gromadzie wyróżniając się bardzo eterycznością ruchów, gracją i...radością ale i w samotnych pląsach nie można od niej oczu oderwać.
Ma na sobie brązowe spodnie, szerokie w nogawkach, przeszyte na dole ozdobnym - pierwszym w moim życiu :) ściegiem. Do tego założyła tunikę w kwiaty, ozdobioną na dole bawełnianą koronką a na głowę wsadziła pokaźnych rozmiarów kapelusz.
Jest królicą zainspirowaną wyzwaniem w Szufladzie.
Urocza:)
OdpowiedzUsuńWitaj Mamo Kini, znamy się z Mamopedii. króliki są cudowne. Bedę do Ciebie zaglądała po inspiracje. pozdrawiam, toskaniau.
OdpowiedzUsuńŚliczna praca.
OdpowiedzUsuńDziękujemy za udział w Szufladowym wyzwaniu.Życzymy powodzenia w losowanie i zapraszamy na kolejne zabawy:)
Pozdrawiam ciepło:))
Toskaniau ooo no witam witam i dziękuję za odwiedziny :*
OdpowiedzUsuńPeninia jakże mogłabym opuścić wyzwanie :), które można ewentualnie uszyć :)
Joasiu nie zauważyłam Cię hahaha no nie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i ślę buziaka
Kochana, jakiż śliczny króliś..... Zakochałam się w nim :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za udział w szufladowym wyzwaniu.
Pozdrawiam
Agnieszka