Szyję. Szyję wszystko, co jest Ci potrzebne do sprawiania przyjemności innym, upiększania Twojego otoczenia, spełniania marzeń. Uszyję dla Ciebie zabawki, o których marzy Twoje dziecko, ale również poszewki na niestandardowe pościele, ukochaną torbę, obrus... Napisz do mnie! Spełnię Twoje marzenia :)

niedziela, 10 kwietnia 2011

Różowe panny


Różowe królice w sukienkach zasiliły duże zamówienie, które do niedawna realizowałam.

Aldona w odcieniach żółci i pomarańczu jest wciąż zafrasowana, poważna i skupiona na wykonywanych właśnie czynnościach.
Stawia na wygodę i schludność więc zawsze wybiera niekrępujące ruchów suknie, delikatne dodatki i wszystko, co podkreśla jej naturalność.

Zosia natomiast lubi lekkość, ukrytą frywolność i rzeczy podkreślające jej romantyczność.
Stąd gustuje w zwiewnych sukienkach z delikatnych tkanin, kapeluszach pod którymi można schować (najczęściej zakochaną) twarz i kokardach, koronkach, przezroczystościach.

:)

14 komentarzy:

  1. Piękne królice:))Przesyłeczka wysłana daj znać jak tylko dotrze:))Buziaki ślę:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Aldona i Zosia "_ Obie cudne, obie kolorowe i optymistyczne :) wiosenne jednym słowem!
    Pozdrawiam Ciebie i Twoje Królicze Panny

    OdpowiedzUsuń
  3. * Nika dziękuję.

    * Peninia normalnie słów mi brak i już przytupujemy z Kingą :)))

    * Biżuterio :) ślicznie, bardzo bardzo dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  4. * Käranån dziękuję bardzo.

    * Magiczna fabryko, jak zwykle kłaniam się i dziękuję za miłe słowa.

    * Kasiu i Tobie dziękuję i buziaki przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  5. O mamuniu ależ zaszalałaś kobieto! Trochę mnie w blogowym świecie nie było a u Ciebie pokaźna gromadka magicznych istotek powstała. Wszystkie cudne!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. A czy może pani zdradzić gdzie kupuje wypełnienie do króliczków?

    OdpowiedzUsuń
  7. Zosia zostaje moją faworytką, zwłaszcza, że jedną Zosię w rodzinie mam.

    OdpowiedzUsuń
  8. * Ivonna :)))) Dziękuję. Naszyło się tego faktycznie sporo - 50 szt :)

    * Anonimowy człowieczku :) w hurtowni krawieckiej, u tapicera, ogólnie gdzie co złapię w dobrej cenie.

    * Agnes cieszę się strasznie :) Jak obawiałam się na początku różowych królików, tak teraz uwielbiam je. Mają takie fajne pyszczki, że zacałować :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja zawsze białe króliki szyję nie wiedzieć czemu? Muszę spróbować machnąć jakieś pastelowe :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Longredthread widziałam i podziwiałam. Też zaczynałam od białych ale ze względu utrudnionego dojścia do odpowiedniego materiału sięgnęłam i po kolory :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...